sty 08 2006

Pierwszy tydzień nowego roku...


Komentarze: 3
zleciał w zawrotnym tempie :) ale był nawet fajny, bez jakiś większych uniesień w szkole ;) weekend już jest bardziej urozmaicony w piątek popołudniu oczywiście byłam na wykładach i znowu wiara z mojej klasy z gimnazjum przyszła wiec sobie z nimi pogadałam troszke :) w sobote poszłam do miasta kupić sobie lakiery do paznokci i takie ozdoby, później byłam na solarium, a jeszcze później na siłowni jakoś sie przemogłam i sama tam poszłam :D nawet fajnie było tylko dzisiaj mam zakwasy na łapkach :) później pojechałam z tata do Piły do cioci odebrać mame, też sobie tam chwilke posiedzieliśmy, była jeszcze Marta i Marcin więc sie nie nudziłam :) jak wróciłam to sie troszke uczyłam później posiedziałam przy kompie i poszłam spać. Śniło mi sie, że ktoś do mnie dzwoni na komórke w nocy i sie budze widze, że jest brak numeru na wyświetlaczu i odrzucam połączenie. Rano się budze i przeglądam telefon a tu w odebranych mam ostatnie połączenie godz 1.25 w nocy i właśnie brak numeru czyli to jednak nie był sen... tylko kto do mnie dzwonił i o czym rozmawialiśmy... ?
dziczek : :
Janek
09 stycznia 2006, 00:01
to już 6 miesięcy :*
08 stycznia 2006, 18:11
Dzięki że wpadłaś ;) Widzę, że w nowy rok weszłaś \"z pełną parą\" :P U mnie też urwanie głowy... Dużo nauki, odrabianie zaległości (również towarzyskich), ale dzięki temu czuję, że żyję (nuda to coś najgorszego pod słońcem) :) Pozdrawiam, papa :*
Boss Daruś
08 stycznia 2006, 15:38
Hej Sloneczko! Ja sie domyslam kto dzwonił... pewnie poseł \"jakiś\". hehehe! Kurde jutro szkoła, ale damy rade, byle przetrwac do 10 lutego:) Pozdrawiam i całuję

Dodaj komentarz