Najnowsze wpisy, strona 5


sty 03 2006 Nowy Rok
Komentarze: 3
Powinnam teraz napisać podsumowanie starego roku... ale za wiele czasu by to zajęło, a tutaj już nowy rok leci... lenia mam strasznego uczyć to mi się w ogóle nie chce im mam mniej zajęć tym jestem bardziej leniwa i do niczego sie nie moge zabrać. Jedyne co chetnie robie to czytanie "Żaby" fajna książka mimo, że od babci dostałam ;) a w sumie jest jeszcze coś co zawsze mi sie chce, ale to już nie bede tutaj pisać ;) w szkole nudy póki co mimo, że sie prawie nie ucze jeszcze z niczym nie wpadłam, a nawet jest dobra zabawa jak np. dzisiaj na polskim, nie ma jak to dwie zboczone siedemnastki hehe dobrze że był gwar w klasie, bo inaczej to już bym chyba wyleciała za drzwi ;)
dziczek : :
gru 27 2005 święta święta i po świętach ;)
Komentarze: 2
nie tak źle po tych świętach, dosyć spokojnie minęły no i się troche obżarłam, ale było nawet fajnie, teraz wolne od szkoły to się wszyscy cieszą :) nawet fajnie mi dzisiaj dzień minął, rano przyszedł Szymek, później przyjechała kuzynka z mężem, później byłam w mieście, na solarium, bo przed połowinkami troche sie trzeba opalić, jeszcze późńiej spotkałam sie z Justyną i poszłyśmy sobie do Romy na pizze w sumie to krótko tam byłyśmy bo nie za bardzo mi odpowiadało towarzystwo które się tam zbierało :/ obeszłyśmy jeszcze pare sklepów i spotkałam sie z Jasiem, który odprowadził mnie do Gucia a tam był jeszcze Kuba i jak zawsze było fajnie :D później przyszliśmy do mnie słodycze pojeść ;) czekam na czwartek bo do Niemiec z tata jade oczywiście mam troche schize przed drogą, ale jakoś to opanuje ;) do sylwestra oczywiście wróce, może ktoś sie za mną stęskni przez dwa dni ;) taka mam cicha nadzieje :D przyjemny wieczór teraz jest siedze sobie i rozmyślam o życiu :)
dziczek : :
gru 25 2005 święta
Komentarze: 3
powoli już mijają niestety, ale co tam za rok będą kolejne :) należy tutaj dodać, że te należą do tych najbardziej obżartych i leniwych, ale przyjemnych szczególnie dzisiaj wieczorem... :) wczoraj Bożena wpadła się opłatkiem podzielić i jeszcze Jasiu wpadł niespodziewanie z życzeniami co mnie całkiem mocno zakoczyło... prezenty fajne dostałam wszyscy sie spisali po tym względem, gości mało, ale najważniejszy gość był jeżeli można go nazwać gościem ;) jeszcze jeden gość za chwile wpadnie bo "strasznie pilnie" potrzebuje kabla do nokii ;) średnio mi to pasuje bo za bardzo ubrana nie jestem, ale licze się z tym, że za pare dni też moge coś od niego potrzebować :/ jutro jeszcze jeden dzień wolny, pojade do rodziny do Piły, wreszcie poznam męża kuzynki :D i w ogóle spotkam bardzo dużo rodziny, a później na tzw. kolędy :) ale na pewno na tym dzień się nie skończy :)
dziczek : :
gru 21 2005 coraz bliżej święta... :)
Komentarze: 4
Powoli ostatni tydzień przed świętami mija, lekcji już koniec jutro tylko wigilia klasowa i wolne, bo na przedstawienie świąteczne to się raczej nie wybieram ;) Choinke póki co mam w piwnicy, ale jutro już napewno ją ubiore :) dzisiaj się bardzo niespodziewanej rzeczy w szkole dowiedzieliśmy, że to nasza ostatnia lekcja z panią od chemii i teraz wszyscy rozpaczają, bo przynajmniej się uczyliśmy, a teraz raczej bedzie mniej wymagająca nauczycielka mimo, że z wyższym stopniem naukowym ;) swoją drogą ciekawe czemu tamta odchodzi i z naszej szkoły i z tej na Wyszyńskiego i to tak nagle. Jak ją troche polubiliśmy to odchodzi bez sensu takie coś :/ Fajnie już poczuć to wolne :) uczyć się nie trzeba humor dobry, nawet tak dobry, że chętnie zrobiłam Darkowi zadanie z polaka i nawet się postarałam :) Ciekawe jak jutro na wigilii klasowej bedzie, bo chyba wszyscy mają troche focha na wychowawczynię...
dziczek : :
gru 18 2005 jazdy są :P
Komentarze: 2
czwartek nawet niezły był piątek też, bo się wyspałam i mało lekcji było z tym, że rano się uczyłam bo codziennie po dwie biologie miałam :/ męczyło nas to troszke, ale facetka nie pytała to dało się przeżyć, popołudniu miałam jazde zaczęłam w Budzyniu a później jeździłam po Ch-ży nawet ładnie mi wychodziło mimo że taka pogoda nieładna była i ciemno ;) koleś ostro zboczony troche mnie rozpraszał chwilami, ale się nie czepiał :) w piątek byłam na wykładach same nudy były, bo przyszedł lekarz i nas badał i prawie nic z tych wykładów nie było jedynie troche żartów na korytarzu :D i troche z Karolina pogadałam bo przyszla sie zapisać i została na wykładach :) w sobote sie wybrałam do spowiedzi, bo juz dawno nie byłam, mama mi truła ostro, ale w sumie to nie żałuje ;) wieczorkiem z Justyną połaziłyśmy aż za dużo, bo jak szłam spać to chyba miałam gorączke, ale za to śmiesznie było :D niedziela też mi między palcami przeleciała ale dużo z Szymkiem więc pewnie dlatego tak szybko :) na szczęście jutro poniedziałek wolny to sie rano poucze i takie tam ;)
dziczek : :