Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05
|
06 |
07 |
08 |
09
|
10 |
11 |
12 |
13
|
14
|
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
Najnowsze wpisy, strona 6
pomysły mi się kończą na nagłówki :) dzisiaj w szkole ładnie wszystko poszło nawet sie tego nie spodziewałam, z anglika Koze zakreciliśmy i nie było sprawdzianu tylko cała lekcje przegadaliśmy i na chemi tez nie było kartkówki :) z fizy nawet nie otworzyłam zeszytu a miał być sprawdzian z zadań na całą godzine i planowałam podpisać kartke i grać z Natalią w kółko i krzyżyk, ale podpisałam kartke i patrze, że wiem o co tam chodzi i porozwiązywałam zadania :D tylko nie mam żadnej pewności że mam je dobrze z wyjątkiem jednego, bo Wojtek miał taki sam wynik :) byłam dzisiaj u Gucia zajrzeć nawet Kuba był TV sobie ogladaliśmy ;) teraz już sie czas większego loozu zaczął, ale za chwilke bede pisać prace na historie bo jutro nie bede mieć na to czasu ;) w ogóle ten czas tak mi ucieka... najbardziej popołudniu nie wiem kiedy to mija tak jakbym przespała się jakiś czas i jakby coś miłego mi się śniło ... :)
dni lecą i każdy jest lepszy, w szkole dzisiaj zajefajnie było, jaja leciały i ogólnie miałam głupawke :) jutro środa wiec troszke ciężko będzie bo takie głupie te lekcje są i jeszcze mamy kartkówki itd. ale trzeba sie wyloozować :) jak już bedzie jutrzejsze popołudnie to już później bedzie dobrze, ale i tak najbardziej czekam na czwartek popołudnie :D poza tym to dobry humorek mam juz od początku tygodnia czyli jak na mnie to długo :) może chemia mi tak humor poprawiła i to nie tylko ta w szkole :]
od środy jestem przeziębiona, ale wcale mnie to nie martwi ;) nie byłam w szkole w czwartek i dzisiaj ale to nawet fajnie bo mogłam sie zobaczyć z moim Szymkiem a już w ogóle dzisiaj to było ważne :) na lekcjach nie byłam ale na wykład z prawa jazdy mnie ojciec zawiózł i nawet fajnie bo już jestem na jazde umowiona :) tak za dużo to mi sie dzisiaj nie chce pisać, ale chciałam chociaż jakiś ślad zostawić :) fajnie ten dzień minął i wieczór też całkiem niezły, bo sobie słucham muzyczki przez taki jeden fajny kalendarz... :) no i w ogóle fajnie jest ;)
znowu dłuższa nieobecność, ale były dni kiedy nie wiedziałam co tu wpisać, przeplatały się chwile złe i bardzo dobre, złych było więcej, ale powoli wszytsko sie układa nabiera jakiś kolorów, nastrój jest pozytywny mimo, że na dworze pada deszcz, przecież on nie zawsze musi symbolizować smutek, powoli bede uzupełniać braki na blogu chociaż tak naprawde robie to dla siebie i tak niewiele osób to czyta, a jeszcze mniej zostawia komentarze, wiec to chyba bez różnicy co i kiedy pisze...
weekend minął dobrze, nawet lepiej niż sie zapowiadał, w poniedziałek w szkole nic ciekawego, źle nie jest bo sprawdzianów nie ma, popołudniu byłam na niemieckim później na chwile u Gucia a jeszcze później poszłam wcześniej spać :D rano jak zwykle do szkoły, nawet fajnie było na niektórych przerwach ;) informatyka mi sie coraz bardziej podoba bo nas koleś wcześniej do domu wypuścił :) zrobiłam sobie jakieś zakupy po szkole bo musiałam wyżyć jakoś samotnie do wieczora, bo mama w Pile a tata w Niemczech, i jakoś kiepsko z powrotami idzie bo mama przesiedziała półtorej godziny w pociągu przez jakąś zadyme rezerwistów, a ojciec dzwonił, że jedzie na pogotowie ze znajomym, z którym pojechał do Niemiec. Pod wieczór jakieś smutki mnie zaczęły dopadać więc poszłam znowu do Gucia żeby sie troche pośmiać i nastrój sobie polepszyć ;) idąc po schodzach komórka mi wyleciała z reki i sie poodbijała o schody a na końcu uderzyła w drzwi tej sasiadki z dołu wiadomo której, ale na szczescie nie zdażyła wyjść i mnie zaczepiać ;) a tak na marginesie to jestem ciekawa kto ma mój zeszyt od geografii i go nie oddaje, bo nie sądze żebym go zgubiła :/ jutro po tygodniowej przerwie wreszcie na siłownie i to całą ekipa ;)