Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22
|
23 |
24
|
25
|
26 |
27 |
28
|
29
|
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
Archiwum październik 2005
obudziłam sie rano po 12h snu bardzo wypoczęta (i niech Darek nie pisze ze Piotr G. zapomnial zabrać drabinki, bo wczesniej wymieniony jest w Poznaniu) zjadłam sobie śniadanko, w którym oczywiście nie zabrakło pomidorka :) sprzątnęłam mieszkanko poogladałam tv, później sie odezwał jasiu i poszliśmy sobie na spacerek - kawał czas nad strzeleckim nie byłam, a teraz jest tam coraz piękniej jak kolorowe liście błyszczą w słońcu :) jak wróciłam to zaczęłam sie uczyć wiersza "Oda do młodości" na pamięć, później siedziałam przy kompie i malowałam pazurki :) następnie przyszedł Maciek, którego wyczekiwała z utęsknieniem Grażynka ;) wieczorem sie wykąpałam i troche książke od polaka pomoczyłam, bo sie w wannie znowu wiersza uczyłam :D
znowu nieregularne notki ale mowi sie trudno ;) rano obudzilam sie ze spuchnieta połowa twarzy na szczescie po paru godzinach zeszło tylko nadal nie wiem od czego to :/ poszłam do szkoły na w-f zjawiłam sie pierwsza to poszłam do woźnego po klucz od sali zeby nie marznąć, i oczywiście pan Józio mi naściemniał, że nie ma klucza, ze pani zabrała itd., no to poszłam sobie ale za chwile mnie dogonił i dał ten klucz, morał z tego taki: nigdy nie wierz Józiowi ;) dostałam 5 z fizyki chyba pierwszy raz w tej szkole :] na niemcu panią poniosło i podała tyle nowych słów i zwrotów ze mogłabym sie uczyć cały długi weekend ale i tak nie bede ;) po lekcjach pojechałam z ojcem na zakupy do Piły, obeszłam w 3 godziny całe miasto i nic nie kupiłam :/ prosto z Piły pojechałam do Justyny i poszłyśmy sobie na pizze, z relacji Justyny wynika ze przyciagam uwage panów ;) około trzydziestki :D zmęczona jestem strasznie, ale na szczescie juz po kąpieli więc ide sobie zaraz niuniać :]
zapomniałam wczoraj napisać, że spotkałam pana od historii z gimnazjum i miałam straszna ochotę pomachać mu pomalowanymi paznokciami :D ale sie ograniczyłam do dzień dobry ;) blee co za bezsens był w tej szkole brrr grryr i te inne tam ;) w szkole dobrze, później Szymon :] tylko jakoś w domku smuty... :/ wreszcie sie zabrałam troszke za Wertera jakoś zrobie z pomocą neta. Darek z tym Piotrem G. to Cie troche poniosło nie usunęłam tego bo jesteś wiernym komentatorem, ale wiesz...
Mimo małej ilości snu rano obudziłam się niezykle wypoczęta i pełna energii poszłam do szkoły :) tam o dziwo czas szybko zleciał i jeszcze żeby było lepiej dostałam kilka pozytywnych ocen ;) po szkole czekał na mnie Szymek i poszliśmy oglądać film, później pułka sie rozwaliła :D ale już naprawiona bo ktoś jest bardzo zaradny ( :* dla tej zaradnej istotki) później jeszcze wpadł do mnie gucio bo sie nudził po pracy to sobie pogadaliśmy troche. A tak poza tym to od dzisiaj bardzo lubie pożegnania... ;)
znowu mnie troszke nie było, ale miałam ciężki tydzień same sprawdziany były blee... ale ten tydzień będzie looźniejszy więc notki bedą bardziej regularne :) mam radoche jak cholera bo dostałam wczoraj 5 z niemca ze sprawdzianu z czasowników :D jeszcze pare dni temu mi sie komp troszke popsuł, ale na szczescie Szymon naprawił :) byłam dzisiaj w mieście z Justynką w poszukiwaniu kurtki i sweterka no i niestety kurtki nie znalazłam ale za to mam sweterek :) później dołączył do nas Darek więc miałam z kim do domu wrócić bo sama nie lubie ;)