Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11
|
12
|
13 |
14
|
15
|
16 |
17 |
18
|
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
Archiwum październik 2005, strona 1
już pisze notke, bo widze, że mnie Szymek upomina no i ma racje bo musze dwa dni nadrobić i jeszcze dzisiejszy ;) w niedziele była u mnie rodzinka ale taka którą lubie czyli m.in. mamy siostra :) później byłam w kościele robiłam lekcje i przyszedł Szymon :] Wczoraj w szkole znowu były rano zamki zapchane i nie mieliśmy pierwszej lekcji, ale i tak napewno ją bedziemy odrabiać :/ popołudniu byłam na niemieckim, później przyszła babcia a jeszcze później Szymon i nam odwalało ;) am ami... amica :D dzisiaj nie miałam informatyki skończyłam wczesniej lekcje za chwilke sobie zrobie obiadek niedawno był koleś z firmy kurierskiej i nie wiedział czy jestem żoną czy córka pana R. ale na końcu zdecydował się jednak na córke :D przywiózł mi coś do picia - bede rano i wieczór pociągać z kieliszka :D kurcze nie mam pomysłu na obiad chyba sie skończy na tym, że zjem jogurt bo mam lenia :) a później trzeba się do nauki zabrać mimo, że jutro jest 6 lekcji i skrócone są więc skończe o 12.50 :]
aktywny dzień... od rana byłam w Poznaniu bieganina straszna, aż głowa mnie bolała, ale za to kupiłam sobie sweterek i pasek z motylkiem :D w drodze powrotnej troszke sobie pospałam w aucie bo przecież lubie :] jak wróciłam przyszedł mój chłopak i troszke sobie z nim odpoczełam :) w międzyczasie wpadł jasiu po zeszyty później mój chłopak poszedł, a ja sprzątałam odkurzaczem, bo jutro rano rodzinka do mnie wpada, więc musze miec czysto ;) i wtedy przyszedł znowu jasiu oddać zeszyty i bardzo rozmowny był więc chwile czasu mi zajął, następnie dokończyłam sprzątanie i pouczyłam sie z biologi o płazach ;) niestety jeszcze niemiłe rzeczy wychodza najaw czyli kłamstwa, których nienawidze :/ teraz jeszcze bede uzupełniać ćwiczenia z PO, bo niewiadomo kiedy nastąpi uroczysta chwila zebrania ćwiczeń do sprawdzenia :D a jak zrobie ćwiczenia albo jak sie zniechęce do ich uzupełnianai to pójde sobie niuniać , bo ostatnio mało sypiam ...
taki mi czas leci, że nawet nie zdążyłam tu wczoraj usiąść i notki napisać... bo to w szkole do 11 a później wizyta u stomatologa, która pomogła, ale na krótko , bo mi go wciąż mało ;) no a później mimo, że to totalnie do mnie nie pasuje robić lekcje 4 dni naprzód zaczęłam opracowywać płazy na biologie :D pod wieczór poszłam z Bożena na pizze, później spotkaliśmy Gucia a dalej to już długa historia ... ale skończyło się oglądaniem filmu i małym syfem w guciowym pokoju :D papierki w doniczce i te sprawy ;) do domciu wróciłam dosyć późno przynajmniej jak na moje możliwości a spać poszłam jeszcze później a wstałam jeszcze wcześniej czyli sie nie wyspałam :/ ale poszłam z Justynka do miasta na małe zakupy ;) a później relaks na ławeczce w słoneczku bo taka śliczna pogoda :) wróciłam sobie do domku posiedziałam chwilke przy kompie zrobiłam obiadek i pojechałam do Piły z rodzicami miedzy innymi to na cmentarz bo dawno nie byłam... ruch straszny na drodze ludzie jak wariaci jeżdżą stach sie bać, później byłam u Darka z fizyką mu pomóc i jeszcze sie przeszłam do piekarni i jeszcze sie z chemii uczyłam :D a teraz schizowałam mame z książka telefoniczną, w której niestety nie ma Wągrowca :( kobieta myślała, że mi się poprzestawiało coś :D
i tak właśnie zleciał ten dzień... w szkole bez wiekszych emocji, poźniej się przeszłam z Justynką jedna koleżanke odprowadzić i dzięki temu przypadkowo Grażynka spotkała Maćka :D a później jeszcze się troche poszlajałyśmy miedzy innymi popiłam w praku na ławce .... Kubusia ;) pazurki pomalowałam ale średnio to wyszło - jeszcze takiej wprawy nie mam, poźniej troszke sie na gegre pouczylam bo mamy sprawdzianik ale szanowny pan profesor (buhaha) chyba z żadnymi cudami nie wyskoczy ;) jeszcze tylko jutro pare skróconych lekcji i pozniej długi weekend ale niestety pracowity bedzie :/ no i jeszcze jutro do stomatologa :D to dopiero bedzie ciekawe, a teraz ide spaciu żeby mieć jutro dużo energii :D
Dzisiaj pojawiły się pewne nadzieje... dziadek jakby lepiej, matematyki jutro nie ma, wiec dluzej pospie ;)na obiad był --->schab